You’re in the wrong bar, pal

Pewna znajoma (pozdrawiam) wysłała mi obrazek. Dodała do niego komentarz: „musiałam”. Obrazek na pierwszy rzut oka jest dosyć niewinny. Żadne tam arcydzieło – ot, jeden z obrazków słynnego komiksu „Bizzarro”, którego twórcy zadebiutowali w 1958 roku serią o SuperBoyu, który miał być lustrzanym odbiciem popularnego już wówczas Supermana. W sławetnym rankingu Imagine Games Network komiksy „Bizzarro” zostały umieszczone na 25. miejscu setki najbardziej znaczących komiksów w pop kulturze. Ale przejdźmy do obrazka. Widzimy tu scenę z baru, w której stojący obok stołu bilardowego osobnik  z rękami opartymi na biodrach (mowa ciała: jestem ważniejszy) mówi do wchodzącego do baru bikera z rękami wzdłuż tułowia (mowa ciała; mam w dupie twoją „ważniejszość”), że pomylił bary. Znaczy się, że nie jest to dobre miejsce dla bikera. Oto ten rysunek:
Przyjrzyjmy się jednak uważniej. Po pierwsze bikers ma klubową kamizelkę Hells Angels California, co oznacza, że według prawa co najmniej czterech państw świata (w tym np. Niemiec) jest członkiem organizacji uznanej za przestępczą. Po drugie witający go koleś ma na koszulce skrót BJP – dwa najbardziej popularne znaczenia tego skrótu to Indyjska Partia Ludowa – ugrupowanie o raczej skrajnych nacjonalistycznych poglądach – wprawdzie zorganizowali raz akcję propagującą jeżdżenie na rowerach w proteście przeciwko podniesieniu w Indiach cen benzyny, ale znając poglądy znajomej byłbym skłonny do odrzucenia tej koncepcji. Drugim, mniej popularnym znaczeniem skrótu BJP, jest… British Journal of Photography. Zdaje się, że też ni z gruchy, ni z pietruchy. Obrazkowy fan indyjskich ludowców lub brytyjskiej fotografii, ma taką cechę szczególną, że nosi dość obcisłe gacie. Wiem, że Lech Janerka wychwalając rower śpiewał, że się trzeba ubrać w obcisłe, żeby mieć styl, ale jednak w zestawieniu z bikerem w raczej luźnych jeansach, kolega z obrazka wygląda dość mizernie. Jeszcze kwestia kasku. Oczywiście rowerzysta ma kask jak najbardziej rowerowy, a nawet żółty. Hm… no niby fajnie, ale jednak wstyd. Za to biker ma na sobie orzeszka pokrytego chromem i krzyżem Templariuszy. Więc sami rozumiecie, kogo od razu lubimy bardziej. No, ale nie dość na tym. Biorąc przykład z nieśmiertelnego dziedzictwa Sherlocka Holmesa, postanowiłem poszukać czegoś więcej… i okazało się, że przesłany mi przez znajomą obrazek to zaledwie kadr z większej całości. Oto ta całość:

I cóż widzimy? Po pierwsze, koledzy rowerzysty nie mają skarpetek, mają chude nóżki i w ogóle jacyś tacy szczupli i ładni. A ten przy barze to nawet zdaje się na coś czeka… I jeszcze powinienem się popastwić nad slangowym amerykańskim znaczeniem wyrazu „pal”. Są dwa – pierwszy to po prostu „kolo”, „kumpel”. Ale jest też inne znaczenie, którego przez przyzwoitość pozwolę sobie nie przytoczyć.
Podsumowując – rysunek, którego podstawowe znaczenie wydaje się gloryfikacją jazdy na rowerze i deprecjacją motocyklistów… jakoś, tak nie wiedzieć czemu, mówi coś dokładnie odwrotnego. I to jest dopiero naprawdę śmieszne!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii i oznaczony tagami bicycle, bikers, . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

2 odpowiedzi na „You’re in the wrong bar, pal

  1. Laik motocyklowy pisze:

    Masz dar autorze do pisania
    (bardziej adekwatnie będzie do przedstawiania historyjek) :)
    Przez 2 dni przeczytałem praktycznie całego bloga (co ciekawsze tematy).
    Co nie oznacza że było mało, a że bardzo przyjemnie się czyta.
    Nawet taki pseudohomo obrazek ubierasz w słowa tak że morda się uśmiecha 😀
    Dzięki za wskazanie filmu Wolna Droga, może nie w kosmos tego ale wiesz..
    Jestem laikiem 23l który się zastanawia nad wejściem w tematykę i cieszę się że takiego spoko gościa trafiłem w sieci – że uświadamiasz że to nie tylko kupno motorka a kwestia ubioru (dodatkowych kosztów), techniki jazdy i ciekawostek jak boląca dupa po 200km czy warunki atmosferyczne. Wiem że dla Ciebie to zabawka ale co sądzisz o Hondzie CBR125 na początek? Mam dylemat trochę, w dzieciństwie nie byłem jakimś fanem dwóch kółek, mam prawko B i z rok na podjęcie decyzji jako przeciwnik stoi Opelek Astra 2/G. Poczucie wolności kontra troszkę większa jednak wygoda i użyteczność ciężka sprawa.

    • Big Biker pisze:

      Witaj młody przyjacielu. 125-tka na początek to znakomity wybór. Wprawdzie CBR to nie moja bajka, ale i tak zacznij ostrożnie i z rozwagą. Mimo tej niby małej mocy to motorek ze sporym czadem:-) Do zoba na trasie. Pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *